Pułapka czy schronienie? | „Cloverfield Lane 10” | recenzja filmowa #27

  • Tytuł oryginalny: „10 Cloverfield Lane”
  • Premiera światowa: 9 marca 2016
  • Polska premiera: 22 kwietnia 2016
  • Kraje produkcji: USA
  • Reżyseria: Dan Trachtenberg

Mamy rok 2016. Każdy film jaki wchodzi do kin, czy to wielki blockbuster, czy komedia romantyczna, jest z pompą promowany już na wiele miesięcy przed premierą. Producentom trudno dziś zrezygnować z ogromnych zysków, jakie niesie ze sobą potężna kampania reklamowa, na rzecz zaskoczenia widzów niespodziewanym tytułem-niespodzianką. Zwłaszcza, jeśli na plakatach widnieje nazwisko takiej osoby jak J.J.Abrams. Jednak Cloverfield Lane 10 zdołano jakimś cudem utrzymać w tajemnicy przez ponad rok!  Nie wiem, jak udało się to osiągnąć, ale zapewniam was, że naprawdę było warto.10_Cloverfield_Lane

Michelle (Mary Elizabeth Winstead – Szklana Pułapka 4), po wypadku samochodowym budzi się w schronie, unieruchomiona przez łańcuchy. Howard (John Goodman – Kac Vegas 3) zapewnia ją, że na powierzchni doszło do skażenia, wojny nuklearnej, ataku Marsjan, lub innej formy przysłowiowego Armagedonu. Mówi prawdę, a może więzi ją z niejasnych powodów? Słyszeliśmy już przecież wiele realnych historii, które zaczynały się w podobny, a nawet identyczny sposób. Te pytania będą się obijać o wnętrze naszej czaszki aż do szokującego finału. Finału, w którym wyraźnie czuć rękę reżysera Przebudzenia Mocy

Cloverfield Lane 10, należy do tych filmów, w których każdy szczegół okazuje się być istotnym elementem układanki, na którą składa się cała opowieść. Scenariusz, który udało się sklecić Chazelle’owi, Campbellowi i Stuckenowi, to prawdziwy majstersztyk, którego nie powstydziliby się mistrzowie gatunku. Pełna niespodziewanych i zaskakujących zwrotów akcji historia wywołuje u widza nieustające napięcie, które nie opuszcza go ani na moment. Nic nie jest tu oczywiste, a twórcy stale stawiają przed nami nowe pytania, na które desperacko usiłujemy znaleźć odpowiedzi. Kiedy wydaje nam się, że już zbliżamy się do rozwiązania, fabuła rzuca nam kolejne poszlaki, które stawiają całość w całkowicie inny świetle.

10_Cloverfield_Lane

Oczywiście, nic nie udałoby się osiągnąć bez nielicznej obsady. Choć postać Michelle jest tu główną bohaterką, całe show należy do Goodmana. Jego postać jest wielowarstwowa i niejednoznaczna, popadająca od skrajności w skrajność. Czy to zwykłe huśtawki nastroju, czy może kryje się pod tym coś więcej? Czasem miły, a czasem wręcz okrutny, dający się z łatwością ponieść emocjom, jest zmorą, która stale wisi nad Michelle i towarzyszącym jej Emmettem (John Gallagher Jr). Okazuje się, że to co potencjalnie może czyhać na bohaterów na zewnątrz, jest niczym wobec jego wybryków.

10_Cloverfield_Lane

Debiut reżyserski Trachtenberga to odważne dzieło, w którym jednocześnie czuć producencką rękę Abramsa. Pełne zwrotów akcji, z epickim i zaskakującym zakończeniem, na długo pozostanie w mojej pamięci jako jeden z najlepszych przykładów świetnych i dopracowanych scenariuszy. Nie uniknięto oczywiście pewnych luk fabularnych, jednak kto by się nimi przejmował, mając do czynienia z tak interesującą historią, która stale ewoluuje, nie pozwalając nawet na chwilę wytchnienia. Już dawno nie widzieliśmy produkcji tak podatnej na internetowe spoilery, które mogłyby zepsuć cały seans, opisując poszczególne zawirowania w opowieści.  A przecież właśnie o to chodzi w takich produkcjach, nieprawdaż?

gwiazdki 5